O spektaklu
Podobno rzecz oparta była na historii autentycznej. Dwaj młodzi oficerowie wysławiali piękno i cnotę swych narzeczonych. Przysłuchujący się temu pewien wiedeński arystokrata, stary sceptyk, założył się, że dowiedzie im, jak wątpliwa jest wierność kobiet. Wystarczyła zręczna mistyfikacja i kilka prostych zabiegów teatralnych - kostium, pod którym ukryli się młodzieńcy, gorące zaklęcia miłosne i dramatyczne gesty, by skruszyć serca płochych niewiast.
Już wkrótce zdolne były zmienić obiekt swych uczuć i gotowe ulec "nowym" adoratorom. Podpisaniu gotowych kontraktów ślubnych zapobiegł niespodziewany "powrót" zbulwersowanych młodzieńców... Zakład został przegrany, zdrada odkryta. Pozostała gorzka prawda pocieszającego ich starca, iż "tak czynią wszystkie"...
Naiwna, wręcz nieprawdopodobna historyjka posłużyła genialnemu Mozartowi do stworzenia kolejnego arcydzieła - opery buffa Cosí fan tutte, ossia La scuola degli amante (Wszystkie tak czynią, czyli Szkoła kochanków), która stanowi jedno z najbardziej zadziwiających i niejednoznacznych dzieł dramatycznych w twórczości kompozytora. Powstała na zamówienie cesarza Józefa II, napisana w rekordowo krótkim czasie, późną jesienią 1789 roku. Świetnie skonstruowane libretto Lorenza da Ponte, mieniąca się barwami i skrząca się niezwykłym blaskiem muzyka bez jednej zbędnej nuty - nadają tej operze niezwykłą lekkość i wdzięk. Jednocześnie jest ona jakby podszyta drugim dnem, zawiera w sobie elementy parodii i pastiszu, odnoszące się do samego gatunku (mieszając i odwracając elementy buffa i seria), jak i do "prawdy" o życiu i o człowieku, o kobiecie, mężczyźnie, o ich naturze oraz relacjach między nimi.
Kazimierz Kościukiewicz
Obsada
* - gościnnie
Streszczenie libretta
Akt I
Odsłona 1
Guglielmo i Ferrando, młodzi oficerowie, chełpią się wdziękiem i cnotą swych wybranek, dwu sióstr - Fiordiligi i Dorabelli. Don Alfonso - starszy i bardziej sceptyczny - twierdzi, że nie można wierzyć kobietom. Spór kompanów doprowadza do osobliwego zakładu: pewni swego młodzieńcy zgadzają się poddać swe narzeczone próbie wierności.
Odsłona 2
Don Alfonso wprowadza w życie swój chytry plan. Przekazuje Fiordiligi i Dolabelli wiadomość, że ich narzeczeni dostali rozkaz powrotu do w pułku i natychmiast ruszają na wojnę. Dziewczęta ogarnia rozpacz. We wzruszającej scenie żegnają Guglielma i Ferranda.
Odsłona 3
Siostry szczerze tęsknią do swych ukochanych. Oburzone odrzucają radę pokojówki Despiny, która kusi, by poszukały rozrywki z kim innym. Niezrażony Don Alfonso próbuje sam namówić panny na spotkanie z nowymi amantami. Przekupiwszy Despinę, wprowadza do domu sióstr dwóch przystojnych i zamożnych młodzieńców z Albanii, którzy zaczynają zalecać się do Fiordiligi i Dorabelli. Dziewczęta nie spostrzegają oczywiście, iż owi Albańczycy to... przebrani Ferrando i Giuglielmo! Każdy z nich zaleca się do narzeczonej swego przyjaciela, jednak ku ich radości siostry odrzucają zaloty.
Odsłona 4
Obaj przybysze, udając rozpacz z powodu chłodnego przyjęcia, zażywają rzekomo truciznę. Przebrana za lekarza Despina stwierdza, iż jej działaniu może zapobiec jedynie... pocałunek. Nawet to nie wzrusza jednak Fiordiligi i Dolabelli.
Akt II
Odsłona 1
Obie siostry godzą się - po długich namowach Despiny - na chwilę rozmowy z „Albańczykami”.
Odsłona 2
Fiordiligi i Dolabella w końcu ulegają prośbom i zaklęciom swych gości i zgadzają się wyjść za nich za mąż. Ferrando i Guglielmo są wstrząśnięci niewiernością narzeczonych. Don Alfonso pociesza ich – „tak czynią wszystkie” – „cosi fan tutte”!
Odsłona 3
Zaślubiny Fiordiligi i Dolabelli z Albańczykami. W chwili, gdy przebrana za notariusza Despina daje do podpisania kontrakty ślubne egzotycznym amantom, ci znikają na moment - i zaraz pojawiają się znów, już jako wracający z wojny Ferrando i Guglielmo. Wzburzeni, wyrzucają niewierność swym zawstydzonym wybrankom... Sprytny Don Alfonso umie jednak doprowadzić do happy endu.
(Streszczenie libretta według Przewodnika operowego J. Kańskiego)
Obsada
Recenzje spektaklu
Mozart zdał test na siłowni
To jest spektakl nowoczesny, beztroski i autentycznie śmieszny. Można więc klasykę inscenizować współcześnie, nie czyniąc krzywdy kompozytorowi. (...) Cosi fan tutte często pada ofiarą reżyserskich zabiegów, bo też współczesny teatr bardzo się męczy, by uwiarygodnić przebieg zdarzeń w tej operze. (...) Wrocławski spektakl Michała Znanieckiego jest na tym tle szlachetnym wyjątkiem. Współczesnego kostiumu nie używa jako efektownego ozdobnika. Jego Mozartowscy bohaterowie żyją naprawdę dzisiaj: spotykają się w siłowni lub na basenie, rozmawiają o sercowych rozterkach w modnej, minimalistycznie urządzonej kuchni, a co najważniejsze - ich uczucia wydają się szczere. Obfitość reżyserskich pomysłów nie zagłusza muzyki Mozarta, lecz umiejętnie się z nią łączy, a pewne skróty w partyturze nie wypaczają zamysłu kompozytora.