O spektaklu
Wesele Figara to czteroaktowa opera buffa z muzyką napisaną przez Mozarta. Libretto do niej na podstawie sztuki Pierre'a Beaumarchais'go z 1784 roku stworzył Lorenzo da Ponte.
Wesele Figara to kontynuacja losów golibrody, który z czasem został zarządcą dóbr swego pana - Hrabiego Almavivy. Niegdyś pomógł mu zdobyć żonę - piękną Rozynę. Wystarczyły jednak trzy lata, by gorące uczucie Hrabiego zamieniło się w katalog rutynowych uśmiechów i serdeczności. Znudzony arystokrata tęskni już za "nowymi emocjami". Z nadzieją patrzy na urodziwą Zuzannę - pokojówkę swojej żony, a zarazem oficjalną narzeczoną Figara. Ten nie zamierza się jednak nią z nikim dzielić. Obmyśla więc intrygę, która ma udaremnić zamiary jego pana.
Dla współczesnego czytelnika i widza Wesele Figara to świetnie napisana komedia. Tym bardziej przyjemna w odbiorze, że opowiedziana genialną muzyką Mozarta.
Obsada
* - gościnnie
Streszczenie libretta
Akt I
Dom Hrabiego Almavivy znanego nam z Cyrulika sewilskiego, którego akcja przebiegała w Sewilli około dziesięć lat wcześniej. Teraz na wsi hrabiostwo i ich wierny sługa Figaro nie są już tamtymi, pełnymi wigoru ludźmi, ale oto w ich życiu pojawiła się nowa osoba, młodziutka Zuzanna, którą zakochany Figaro chce poślubić jak najszybciej. Właśnie przydzielono im pokój pomiędzy sypialnią Hrabiny i sypialnią Hrabiego (szczęśliwi niegdyś małżonkowie po tylu latach śpią już w osobnych pokojach). Podczas pełnych czułości i zabaw chwil spędzanych przed ślubem Zuzanna uświadamia ukochanemu, że ta lokalizacja nie jest przewidziana jedynie dla szybkiej reakcji na wezwania Hrabiny, ale również po to, by Hrabia miał bliżej do nowego obiektu pożądania, jakim stała się Zuzanna. Wzburzony Figaro, któremu do głowy nie przyszła tak prosta konsekwencja urody narzeczonej, postanawia przeprowadzić skomplikowaną intrygę, która poskromi rozpustnika i ocali cnotę Zuzanny. Jego plan jest stary jak świat i polega na rozbudzeniu zazdrości Hrabiego o prawowitą małżonkę.
Zjawia się zadomowiony u Hrabiostwa doktor Bartolo. Jego wieloletnia „gospodyni domowa” Marcelina pała dziwną skłonnością do Figara. Podstępem i Bóg wie czym jeszcze wyłudziła od niego przyrzeczenie małżeństwa na piśmie. Bartolo cieszy się, że w ten sposób będzie się mógł po dziesięciu latach zemścić na cyruliku za wykradzenie z jego domu wychowanicy Rozyny, która teraz jest żoną Hrabiego Almavivy. Zuzanna przyłapawszy natrętną rywalkę w swoim pokoju nie szczędzi jej złośliwości. O mało co nie dochodzi między nimi do rękoczynów. Po ucieczce Marceliny pojawia się młodziutki pazik Hrabiny Cherubin, który właśnie przeżywa okres dojrzewania. Jego seksualne pobudzenie pozbawiło go nie tylko rozsądku, ale i zdolności wyboru obiektu pożądania. Opowiada o tym w swojej arii dając Zuzannie napisaną przez siebie kanconetę adresowaną do wszystkich kobiet, które kocha.
Nadchodzi Hrabia. Cherubin chowa się w popłochu i jest świadkiem umizgów pana do pokojówki swojej żony. Molestowana Zuzanna nie wie jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, kiedy zjawia się nauczyciel muzyki Don Basilio szpiegując swoim zwyczajem „kto z kim gdzie i kiedy…”. Hrabia ukrywa się podobnie jak Cherubin, ale czy w tym domu można się w ogóle jakoś ukryć? Basilio prowokuje Hrabiego swoimi insynuacjami do ujawnienia się, a po chwili Hrabia odkrywa schowanego pod ślubną suknią Cherubina. Wspaniały tercet wieńczy tę aferę, by przejść w chór sławiący wielkoduszność Hrabiego z okazji jego rezygnacji z prawa pierwszej nocy. Nie wie naiwny chór, że rezygnacja była obłudna i Hrabia chciałby zachować to prawo w jego tajnej postaci. Dlatego niebezpieczny Cherubin zostaje zesłany jak większość niebezpiecznych młodzieńców „w kamasze” i na pożegnanie słucha nieśmiertelnej arii Figara „Non piu andrai, farfallone amoroso”.
Akt II
Hrabina w samotności wylewa żale nad przemijająca urodą, młodością, a przede wszystkim miłością Hrabiego Almavivy. Migrena, skłonność do zagłuszania smutków najróżniejszymi specyfikami, melancholia wywołana narastającą nudą doprowadziła ognistą niegdyś Rozynę nad skraj przepaści i tęsknoty za śmiercią. Na dodatek Zuzanna opowiada jej o umizgach Hrabiego. Nadchodzi Figaro z planem zemsty, która ma zadowolić i Zuzannę, i Hrabinę. Polega on na tym, że Figaro dostarczy Hrabiemu bilecik rzekomego kochanka do Hrabiny. Zazdrosny Hrabia zrozumie, że to jemu grozi niebezpieczeństwo przyprawienia rogów, w które chce wyposażyć Figara. To poruszy jego sumienie i wtedy zgodzi się na ślub Zuzanny bez egzekwowania swoich dawnych praw. A jeśli to nie wystarczy przebiorą Cherubina za Zuzannę i to on uda się na schadzkę z Hrabią w ogrodzie. Tam przyłapany przez żonę zgodzi się na wszystko. Kiedy więc po wyjściu Figara zjawia się Cherubin z patentem, który otrzymał od Hrabiego na wyjazd do koszar, Hrabina z Zuzanną przebierają go za kobietę. Odkrywają ranę, którą Cherubin przewiązał wstążką Hrabiny ukradzioną Zuzannie. Hrabina wysyła pokojówkę po opatrunki i zostawszy sama z paziem jest o krok od uległości, kiedy nagle do jej drzwi zaczyna dobijać się Hrabia. Paź ukrywa się w gabineciku obok. Hrabia wtargnąwszy do sypialni żony, słyszy jego obecność za drzwiami i żąda od Hrabiny ich otwarcia. Ta upiera się, że tam jest Zuzanna, a jej cześć wymaga by mąż jej zaufał i nie żądał od pokojówki ani ujawnienia się ani nawet odezwania. Zazdrość Hrabiego gwałtownie rośnie. Przynosi młotek, by wyważyć drzwi w tym czasie pazikowi udaje się wyskoczyć oknem, a w gabinecie chowa się Zuzanna. Kiedy wreszcie drzwi zostają otwarte Hrabia jest zdruzgotany, że osobą ukrywającą się jest rzeczywiście Zuzanna, a Hrabia musi żonę przepraszać za krzywdzące podejrzenia. Zjawia się ponownie Figaro, którego Hrabia przepytuje w sprawie rzekomego bileciku do Hrabiny. Sprawę komplikuje ogrodnik, który przychodzi na skargę, że ktoś wyskoczył przez okno i zniszczył kwiaty pod balkonem. Wspaniały kwintet toczy się wokół patentu, który paź zgubił podczas ucieczki, a Figaro, który twierdzi, że to on właśnie skakał, musi odgadnąć, co to za papier przyniósł ogrodnik Hrabiemu. Dopiero Hrabina, która widziała ten patent podpowiada właściwą odpowiedź. Już udało się znów pognębić Hrabiego, gdy nagle w towarzystwie Bartola i Basilia wkracza Marcelina żądając dotrzymania przez Figara obietnicy małżeństwa. Hrabia uszczęśliwiony tym obrotem sprawy bierze na siebie rolę sędziego w tym sporze i zapowiada sprawiedliwy wyrok.
Akt III
Hrabia oddaje się swemu ulubionemu zajęciu, czyli kontemplacji piękna kobiecego ciała. Teraz to Zuzanna jest jego najbardziej pożądanym obiektem i malując ją tak jak Figaro próbuje w ten sposób symbolicznie wziąć ją w swoje posiadanie. Zuzanna ulega do pewnego stopnia jego zachciankom, ponieważ liczy na swój małżeński posag. W jakimś sensie sprzedaje się Hrabiemu, ale tylko troszeczkę. Taka to specyficzna niewinność, którą Mozart piętnuje bardzo wyrozumiale. Hrabia wściekły odkryciem, że jest wykorzystywany przez sprytną pokojówkę, postanawia rzeczywiście oddać Figara Marcelinie. Podczas sądu, któremu przewodniczy Don Curzio, Marcelina czuje się więc pewna swej wygranej i rychłego połączenia się z ukochanym Figarem. Nagle wszystko się odwraca, bo okazuje się, że wyjaśnienia rodowodu Figara prowadzą do odkrycia, że to właśnie Marcelina i Bartolo są rodzicami podrzuconego niegdyś u wrót kościoła nieślubnego dziecka. Zuzanna, która zjawia się ze swoim posagiem, by wykupić Figara z rąk Marceliny nagle staje wobec zupełnie nowej sytuacji i swoich przyszłych teściów tak cudownie odnalezionych.
Barbarina prowadzi Cherubina do swego domu, gdzie mają go znów przebrać w kobiece szatki i w ten sposób pomóc mu zdezerterować z wojska. Już w czasach Mozarta transwestytyzm był sposobem na rekruckie cierpienia. Hrabina wciąż samotna i nieszczęśliwa skarży się na swój los nie zważając na to, że świat dokoła niej jest światem komedii. Pisze przy pomocy Zuzanny list do Hrabiego, który ma go zwabić na schadzkę – pułapkę. Wyobrażając sobie sytuację, w której nastąpi spotkanie Zuzanny z mężem, Hrabina na chwilę identyfikuje się z Zuzanną, staje się nią i dzięki temu mamy jeden z najbardziej niezwykłych i pięknych duetów, jakie powstały w operze.
Nadchodzą dziewczęta wśród których ukrywa się w przebraniu Cherubin. Hrabina i Zuzanna udają, że dały się nabrać na to przebranie. Tę perwersyjną grę przerywa Hrabia, który przy pomocy Basilia i Antonia demaskuje pazia i grozi surowymi karami. Ale nagle Barbarina demaskuje Hrabiego przypominając mu, że za jej seksualne usługi Hrabia obiecał jej spełnienie każdej prośby. Teraz jak Salome głowy Jana, tak sprytna dziewczyna domaga się oddania jej Cherubina na wieczną własność. Słychać dźwięki marsza, który zwiastuje uroczystości weselne, ale w naszym spektaklu również przybycie prawdziwego wojska na kwaterę. Skoro paź nie dotarł do wojska, wojsko przyszło do niego. Hrabia gubi list Zuzanny i kłując się w palec szpilką, która spinała list szuka jej na ziemi nie dbając o ilość świadków, jacy towarzyszą tej konfuzji. Dla niego najważniejsze jest to, że Zuzanna daje mu do zrozumienia, że ślub z Figarem nie przeszkodzi jej spotykać się ze swoim dobroczyńcą. Wszystko więc rozstrzygnie się w noc poślubną w czwartym akcie.
Akt IV
Barbarina w ciemnościach szuka swojej szpilki wśród śpiących wojaków. Jest to w jakimś sensie scena symboliczna, ale nie zatrzymując się nad tym obserwujemy spotkanie Figara z nieszczęśliwą panienką. Dowiedziawszy się o szpilce, którą Zuzanna zapieczętowała list do Hrabiego wzywający go na schadzkę, Figaro czuje się straszliwie oszukany i skarży się matce na niewierność kobiet, co też w jakimś sensie jest sceną symboliczną, zwłaszcza, jeśli zważymy, jakie kontakty łączyły go wcześniej z cudownie odnalezioną matką. W swojej słynnej arii ostrzega wszystkich mężczyzn przed wiarołomnymi kobietami nie bacząc na to, że zwraca się przecież do słuchaczy, wśród których z trudem można by odnaleźć osobę godną wiary.
Rozpoczyna się schadzka w ciemnościach nocy, gdzie Zuzanna gra rolę Hrabiny, a Hrabina Zuzanny. Uwodziciele z przedziwną łatwością dają się nabrać na tę sztuczkę, mimo, że nie znajdują się w seksualnym dark-roomie, gdzie rzeczywiście niczego nie widać, tylko w ogrodzie, w którym jednak nie sposób nie rozpoznać osoby, którą się zna od wielu lat. Ale ta konwencja służy Mozartowi do budowania kolejnej sceny symbolicznej, z której wynika dla nas taki morał, że gry seksualne, zamiany ról i szukanie wciąż nowych podniet prowadzi prędzej czy później na manowce. Tylko miłość może wyprostować te wszystkie ścieżki i na szczęście finał opery zbudowany jest na takim właśnie odkryciu. Kochające się pary powracają do siebie i odnajdują mądry spokój w tym uporządkowanym świecie wiecznie nienasyconych płci.
Marek Weiss
Obsada
Recenzje spektaklu
Baśniowa opera w popkulturowej konwencji
"(...) czystość form i emocji jest podstawową wartością inscenizacji Marka Weissa. Klarowność intrygi i pełna zgoda na konwencjonalność fantastycznej, śpiewanej po włosku opery buffa z muzyką Mozarta i librettem Lorenza da Ponte, po z górą dwustu latach od premiery nadal są źródłem świetnej zabawy. Opowieść o tym, że każdy, kto kocha, nie powinien igrać z uczuciami partnera, bo prędzej czy później go skrzywdzi, jest fragmentem narracji, do której przywykliśmy niezależnie od czasów i kultur. Nikt nie lubi być zdradzany, wielu lubi zdradzać. (...) Szczęśliwie dla publiczności Weiss, Słoniowska i Bottigliero skręcili ku czystej zabawie, porzucając dawne konteksty. Wybrali konwencję baśni. Oto romans Figara i Zuzanny, kruszejący związek Almavivy i Hrabiny oglądamy w zamku o krystalicznie przejrzystych ścianach, z którego bliżej do estetyki czasoprzestrzeni Barbie i Diamentowego Pałacu niż do kostiumów historii. Mobilne, przezroczyste skrzydła budowli pozwalają przyglądać się komedii charakterów niepolitycznych póz i manifestacji".