O spektaklu
Madame Butterfly Giacomo Pucciniego, wystawiana z niesłabnącym powodzeniem na największych scenach operowych świata, miała swoją prapremierę w Mediolanie, na deskach Teatro alla Scala w 1904 roku. Po wojnie Opera Wrocławska wystawiła spektakl w roku 1946 (premiera odbyła się pod kierownictwem muzycznym Stefana Syryłło, pieczę nad reżyserią objął nad nią Stanisław Drabik, a nad scenografią Witold Fedorski wraz z Jerzym Feldmanem), a następnie w 1949, 1952 oraz 1993 roku. Po latach nieobecności powróciła na wrocławską scenę w nowej odsłonie w reżyserii Giancarlo del Monaco, który na nowo opowiada historię gejszy Cio-Cio-San, bez pamięci zakochanej w oficerze amerykańskiej marynarki. Swoje uczucie, przypieczętowane przysięgą małżeńską, traktuje dojrzale, podczas gdy porucznik Pinkerton postrzega ten związek jako egzotyczny żart. Gdy musi opuścić Japonię, obiecuje Cio-Cio-San powrót. Wraca, ale na swoich warunkach. Temat uwiedzenia i porzucenia jest obecny w operze nie od dziś. Madame Butteffly wpisuje się świetnie w tę tradycję, pozostając w czołówce najpiękniejszych oper o zawiedzionej miłości.
Obsada
* - gościnnie
Streszczenie libretta
Akt I
Nagasaki, w czasach współczesnych. W amerykańsko-japońskim domu na wzgórzu porucznik marynarki Stanów Zjednoczonych, Pinkerton, oczekuje na orszak ślubny swojej przyszłej żony, gejszy Cio-Cio-San. Podczas oczekiwania, pośrednik małżeństw Goro oprowadza go po domostwie, zachwalając wszelkie udogodnienia, po czym przedstawia mu służbę i Suzuki, osobistą służacą Cio-Cio-San. Na uroczystość zaślubin przybywa także amerykański konsul Sharpless, któremu Pinkerton wyjawia swą libertyńską i cyniczną naturę, a następnie wychwala atuty przyszłej żony, decydując się poślubić ją według prawa japońskiego, dzięki któremu będzie mógł porzucić ją już po upływie jednego miesiąca. W tym samym czasie nieświadoma niczego młodziutka gejsza spaceruje i cieszy się wraz z przyjaciółkami, razem z którymi pojawia się przed uroczystością, aby przedstawić przyszłemu mężowi swoich krewnych. Na krótko po zaślubinach wkracza rozzłoszczony wuj Bonzo, który przeklina Cio-Cio-San za nawrócenie się na religię chrzescijańską i odrzucienie antycznych wierzeń jej przodków. Pinkerton prędko wyprasza wszystkich gości, aby wreszcie zostać sam na sam z żoną.
Akt II
Wnętrze domu Cio-Cio-San, trzy lata później. Suzuki i gejsza dyskutują zawzięcie o Pinkertonie, który według planu miał wrócić przyszłej wiosny, a od trzech lat nie daje oznak życia. Służąca obawia się, że Amerykanin nie ma zamiaru wracać, ale Cio-Cio-San, nie wierząc że mąż mógłby jej porzucić, stanowczo kontynuuje oczekiwanie. Sharpless i Goro przybywają aby przeczytać gejszy list od Pinkertona, w którym marynarz zawiadamia o swoim ślubie z inną kobietą, Amerykanką, ale po kilku nieudanych próbach rezygnują z zamiaru. Kobieta porzucona przez męża ma w Japonii prawo wyjść ponownie za mąż, dlatego też Goro proponuje Butterfly kilku nowych kandydatów. Gejsza odrzuca wszystkich, między innymi bogatego i wpływowego księcia Yamadori, akcentując fakt, że jest już mężatką. Kiedy Sharpless ponownie decyduje się wyjawić jej prawdę, Butterfly przerywa prezentując mu syna, o którego istnieniu Pinkerton nie ma pojęcia. W oddali słychać huk armatni na znak, że amerykański statek przybił do portu w Nagasaki. Cio-Cio-San wzruszona i szczęśliwa, że jej modlitwy zostały wysłuchane, wybiega na taras wraz z Suzuki, po czym obie kobiety przybierają dom i taras kwiatami. Gejsza wkłada na siebie ślubne szaty, maluje się i przygotowuje pokój do całonocnego oczekiwania na ukochanego.
Akt III
Wnętrze domu Cio-Cio-San, następnego dnia o świcie. Butterfly, po długim i bezskutecznym oczekiwaniu, udaje się na spoczynek. Po pewnym czasie w pobliżu domu pojawiają się Pinkerton i jego amerykańska żona Kate, którzy na wieść o dziecku postanawiają odebrać go Butterfly, zabrać do Stanów Zjednoczonych i wychować zgodnie z zachodnimi tradycjami. Pinkerton odczuwa nostalgię japońskiego domu. Przybity nagłymi wyrzutami sumienia oddala się, w momencie, w którym Cio-Cio-San powraca wraz z synem. Sharpless doradza jej aby powierzyła opiekę nad dzieckiem Pinkertonowi, na co gejsza zgadza się z ciężkim sercem, po czym decyduje się odebrać sobie życie. Po odejściu Sharplessa Cio-Cio-San odsyła Suzuki, ostatni raz przytula syna, zasłania mu oczy i zabija się sztyletem ojca. Kiedy Pinkerton wraca aby prosić ją o wybaczenie, jest już za późno.
Monika Prusak
Obsada
Recenzje spektaklu
Madame Butterfly we Wrocławiu
Del Monaco przywiózł do Wrocławia swój sprawdzony team. Scenograf i kostiumolog William Orlandi oraz reżyser świateł Wolfgang von Zoubek umiejscowili Butterfly w świecie przejmująco smutnym, a jednocześnie niezwykle poruszającym. Akcja została przeniesiona do Japonii, do 1947 roku i rozgrywa się prawdopodobnie tuż po zrzuceniu przez Amerykanów bomby atomowej. (...) Spalone drzewo, kilka opon samochodowych, beczki z odpadami radioaktywnymi i fasada opuszczonej japońskiej fabryki dopełniają obraz nędzy i rozpaczy. Scenografia ta towarzyszy nam prawie niezmieniona przez cały wieczór, a pojęcie "fifty shades of grey" nabiera tutaj całkiem nowego znaczenia. Scena zdominowana jest przez odcienie szarości. (...) Patrząc na te obrazy, nie sposób nie zauważyć, jak bardzo aktualne jest (niestety) przesłanie Madame Butterfly w kontekście nieprzerwanego zaangażowania militarnego USA w krajach, w których warunki życia i poglądy religijne są dalekie od amerykańskich.
Długie życie motyla
Scenograf, William Orlandi, stale współpracujący z del Monaco stworzył na scenie zapuszczony zakątek portu, miejsce, w którym króluje występek. Robi wrażenie.