Ponaddziesiciominutow gon owacj na stojco zakoczya si premiera Zygfryda, trzeciej czci wagnerowskiej tetralogii. Rwnie gorco oklaskiwano znakomitych piewakw, bajkow inscenizacj, jak i wysoki poziom muzyczny spektaklu.
W trzeciej czci wagnerowskiej tetralogii Wotan nie rezygnuje z moliwoci odzyskania zota. Niestety, zdobdzie je niewiadom swego pochodzenia i siy Zygfryd, wychowany przez Mimego w lenych ostpach. Nieustraszony modzieniec zabija zamienionego w smoka Fafnera i odzyskuje czarodziejski piercie dajcy wadz nad wiatem. W tym momencie rozpoczyna si ostateczny upadek Wotana i kres bogw Walhalli. Wszyscy i wszystko kroczy prost drog do samounicestwienia. Ma nasta nowy, nieskaony niczym porzdek wiata.
Tak wanie przedstawi prof. Lehmann swoj wizj Zygfryda, zrealizowan - jak i poprzednie ogniwa cyklu - tradycyjnie, bez udziwnie, ale z ogromnym rozmachem i konsekwencj w prowadzeniu obrazw i bohaterw zaprezentowan ju w Zocie Renu i Walkirii. Akcja wyznaczona przez nienawi, chciwo, dz wadzy i mio biegnie dynamicznie i czytelnie. Kolejne obrazy, wspomagane znakomit gr wiate i projekcji, konstruowane s z logiczn dbaoci o kady detal i klimat. Wszystko, co dzieje si na scenie, znajduje swj odpowiednik w muzyce i przez ni jest wyznaczane.
Na szczeglne podkrelenie zasuguje dobra midzynarodowa obsada, ktra moe z powodzeniem stan na wikszoci europejskich scen. Najwiksze wraenie pozostawia znakomita pod kadym wzgldem kreacja Uwe Eitttera, ktry z partii kara Mimego uczyni autentyczny majstersztyk. Imponowa piknym i naturalnym prowadzeniem gosu oraz wyrazistym aktorstwem. Nie mniejsze brawa nale si Leonidowi Zakhozhaevovi za pikne zapiewanie morderczej partii tytuowego bohatera. Tutaj podziwialimy interesujcy gos i modo, idce w parze ze znakomit technik i wokaln swobod.
Jak zwykle mona si byo zachwyca dojrza, w kadym calu, kreacj Bogusawa Szynalskiego, ktry piewajc (i to jak!) parti Wdrowca, sta si jedynym w Polsce piewakiem majcym t skomplikowan parti w dorobku artystycznym. wietn Brunhild okazaa si sprowadzona w niemal ostatniej chwili Barbara Schneider-Hofstetter, dysponujca piknie brzmicym i nonym sopranem. Warto jeszcze, z kronikarskiego obowizku, odnotowa udane kreacje: Elbiety Kaczmarzyk-Janczak (Erda) i Aleksandry Buczek (Ptaszek leny).
Grajca 120-osobowa orkiestra, znakomicie przygotowana i precyzyjnie prowadzona przez Ew Michnik, zachwyca nie tylko spjnoci i finezj brzmienia, ale rwnie, gdy potrzeba, jego potg. Muzyka nasycona emocjami pulsuje waciwym nerwem dramatycznym i ekspresj, nie tracc niczego z klarownoci i czytelnoci motyww przewodnich. Mona powiedzie: sukces w peni zasuony.
Ponaddziesiciominutow gon owacj na stojco zakoczya si premiera Zygfryda, trzeciej czci wagnerowskiej tetralogii. Rwnie gorco oklaskiwano znakomitych piewakw, bajkow inscenizacj, jak i wysoki poziom muzyczny spektaklu.
W trzeciej czci wagnerowskiej tetralogii Wotan nie rezygnuje z moliwoci odzyskania zota. Niestety, zdobdzie je niewiadom swego pochodzenia i siy Zygfryd, wychowany przez Mimego w lenych ostpach. Nieustraszony modzieniec zabija zamienionego w smoka Fafnera i odzyskuje czarodziejski piercie dajcy wadz nad wiatem. W tym momencie rozpoczyna si ostateczny upadek Wotana i kres bogw Walhalli. Wszyscy i wszystko kroczy prost drog do samounicestwienia. Ma nasta nowy, nieskaony niczym porzdek wiata.
Tak wanie przedstawi prof. Lehmann swoj wizj Zygfryda, zrealizowan - jak i poprzednie ogniwa cyklu - tradycyjnie, bez udziwnie, ale z ogromnym rozmachem i konsekwencj w prowadzeniu obrazw i bohaterw zaprezentowan ju w Zocie Renu i Walkirii. Akcja wyznaczona przez nienawi, chciwo, dz wadzy i mio biegnie dynamicznie i czytelnie. Kolejne obrazy, wspomagane znakomit gr wiate i projekcji, konstruowane s z logiczn dbaoci o kady detal i klimat. Wszystko, co dzieje si na scenie, znajduje swj odpowiednik w muzyce i przez ni jest wyznaczane.
Na szczeglne podkrelenie zasuguje dobra midzynarodowa obsada, ktra moe z powodzeniem stan na wikszoci europejskich scen. Najwiksze wraenie pozostawia znakomita pod kadym wzgldem kreacja Uwe Eitttera, ktry z partii kara Mimego uczyni autentyczny majstersztyk. Imponowa piknym i naturalnym prowadzeniem gosu oraz wyrazistym aktorstwem. Nie mniejsze brawa nale si Leonidowi Zakhozhaevovi za pikne zapiewanie morderczej partii tytuowego bohatera. Tutaj podziwialimy interesujcy gos i modo, idce w parze ze znakomit technik i wokaln swobod.
Jak zwykle mona si byo zachwyca dojrza, w kadym calu, kreacj Bogusawa Szynalskiego, ktry piewajc (i to jak!) parti Wdrowca, sta si jedynym w Polsce piewakiem majcym t skomplikowan parti w dorobku artystycznym. wietn Brunhild okazaa si sprowadzona w niemal ostatniej chwili Barbara Schneider-Hofstetter, dysponujca piknie brzmicym i nonym sopranem. Warto jeszcze, z kronikarskiego obowizku, odnotowa udane kreacje: Elbiety Kaczmarzyk-Janczak (Erda) i Aleksandry Buczek (Ptaszek leny).
Grajca 120-osobowa orkiestra, znakomicie przygotowana i precyzyjnie prowadzona przez Ew Michnik, zachwyca nie tylko spjnoci i finezj brzmienia, ale rwnie, gdy potrzeba, jego potg. Muzyka nasycona emocjami pulsuje waciwym nerwem dramatycznym i ekspresj, nie tracc niczego z klarownoci i czytelnoci motyww przewodnich. Mona powiedzie: sukces w peni zasuony.
Opera w 3 aktach Libretto: Richard Wagner Prapremiera: Bayreuth, 16 VIII 1876 Premiera polska: Lwów, 1907 Superwidowisko: 18, 24, 25, 26 VI 2005