Magdalena Talik, Sowo Polskie Gazeta Wrocawska, 2006-01-04
To miaa by inna Carmen bez cepeliady w stylu hiszpaskim, z rewolucj w tle. Jednak najnowsza superprodukcja Opery Wrocawskiej jest mocno chaotyczna, cho niektre pomysy realizatorw zachwycaj.
Robert Skolmowski zrobi w Hali Ludowej show w amerykaskim stylu. Scena jak arena, nad ni cztery olbrzymie ekrany, jak na pojedynkach bokserskich. A na nich telewizja na ywo, czyli Corrida News: boyszcze piszczcych nastolatek, torreador Escamillo rozmawiajcy z nachaln dziennikark. Uchwycono tani blichtr popkultury, jej krzykliwo i tandet.
Obok tego wiata mia by inny, mniej spektakularny, w ktrym winiarki produkuj narkotyki, a wojsko poredniczy w ich sprzeday. Ale koszarowa strzelanina bya nieudolna, a rewolucjonici bardziej ni gangsterw przypominali bractwo Amiszw. Nie uda si wtek walki o wolno, ale dziki temu widzowie skoncentrowali si na gwnych bohaterach. A Elbieta Kaczmarzyk-Janczak i Valentin Prolat przykuwali uwag. To bya najbardziej zmysowa Carmen z dotychczasowych. Niezym pomysem by duet Carmen i Don Joego w jeepie.
Dynamiczny spektakl ogranicza moliwoci solistw. Carmen, ktra jest w cigym ruchu, inaczej musi gospodarowa gosem. Czasem nie brzmi on tak silnie, jak powinien. Elbieta Kaczmarzyk-Janczak jest jednak doskona aktork i jej potknicia s niczym w porwnaniu z jej interpretacj. Partnerujcy jej tenor Valentin Prolat zapiewa dobrze, cho o zachwycie nie byo mowy. Doskonale wypad Mariusz Godlewski jako Escamillo, ciekawiej ni dublujcy go w scenie walki z motocyklami statyczny Victor Manuel Blazquez Garda. Brawa dla wrocawskich solistek: Agnieszki Rehlis i Aleksandry Buczek.
To miaa by inna Carmen bez cepeliady w stylu hiszpaskim, z rewolucj w tle. Jednak najnowsza superprodukcja Opery Wrocawskiej jest mocno chaotyczna, cho niektre pomysy realizatorw zachwycaj.
Robert Skolmowski zrobi w Hali Ludowej show w amerykaskim stylu. Scena jak arena, nad ni cztery olbrzymie ekrany, jak na pojedynkach bokserskich. A na nich telewizja na ywo, czyli Corrida News: boyszcze piszczcych nastolatek, torreador Escamillo rozmawiajcy z nachaln dziennikark. Uchwycono tani blichtr popkultury, jej krzykliwo i tandet.
Obok tego wiata mia by inny, mniej spektakularny, w ktrym winiarki produkuj narkotyki, a wojsko poredniczy w ich sprzeday. Ale koszarowa strzelanina bya nieudolna, a rewolucjonici bardziej ni gangsterw przypominali bractwo Amiszw. Nie uda si wtek walki o wolno, ale dziki temu widzowie skoncentrowali si na gwnych bohaterach. A Elbieta Kaczmarzyk-Janczak i Valentin Prolat przykuwali uwag. To bya najbardziej zmysowa Carmen z dotychczasowych. Niezym pomysem by duet Carmen i Don Joego w jeepie.
Dynamiczny spektakl ogranicza moliwoci solistw. Carmen, ktra jest w cigym ruchu, inaczej musi gospodarowa gosem. Czasem nie brzmi on tak silnie, jak powinien. Elbieta Kaczmarzyk-Janczak jest jednak doskona aktork i jej potknicia s niczym w porwnaniu z jej interpretacj. Partnerujcy jej tenor Valentin Prolat zapiewa dobrze, cho o zachwycie nie byo mowy. Doskonale wypad Mariusz Godlewski jako Escamillo, ciekawiej ni dublujcy go w scenie walki z motocyklami statyczny Victor Manuel Blazquez Garda. Brawa dla wrocawskich solistek: Agnieszki Rehlis i Aleksandry Buczek.
Opera w 4 aktach Libretto: Henry Meilhac i Ludovic Halévy wg Prospera Mérimée Prapremiera: Paryż, 3 III 1875 Premiera polska: Warszawa, 1882 Superwidowisko: 30, 31 XII 2005, 1, 6, 7, 8 I 2006