W miniony weekend scena Opery Wrocławskiej stała się przestrzenią duchowego misterium, w którym muzyka, taniec i emocje splatały się w przejmującej opowieści o przemijaniu, nadziei i tajemnicy istnienia. Spektakl baletowy do monumentalnego Requiem d-moll Wolfganga Amadeusa Mozarta - w choreografii Jacka Tyskiego - tym razem poprowadził Mirian Khukhunaishvili, który zadebiutował jako dyrygent we Wrocławiu. Publiczność przyjęła go z entuzjazmem, nie szczędząc owacji dla całego zespołu Opery Wrocławskiej: orkiestry, chóru, solistów i baletu.
Poznanie Moniki Radeckiej to jak odkrycie perły operowego świata. Młoda, skromna, a jednocześnie pełna pasji i wrażliwości śpiewaczka, która zaskakuje nie tylko dojrzałością głosu, ale i głębokim zrozumieniem postaci, które wciela do życia na scenie. Jej debiut w Operze Wrocławskiej w roli Cio-Cio-San w "Madame Butterfly" Giacomo Pucciniego jest nie tylko technicznym osiągnięciem, ale przede wszystkim poruszającą podróżą emocjonalną, którą Monika dzieli z publicznością. Zapraszamy do przeczytania tego niezwykłego wywiadu, w którym solistka opowiada o swoim artystycznym świecie, pracy nad rolą i relacji z wrocławską sceną.